Miałem ledwie dwa tygodnie...nic nie widziałem i nie słyszałem.Poczułem lekki uścisk szczęk na moim karku.
~Dwa miesiące później~
-Grey!Grey,gdzie jesteś?-zapytała lisica
-Idę Nelo!
Nela była lisicą która opowiedziała mi jak wylała rzeka i jak alfa mnie zapomniał.wziąć z jaskini.Opowiedziała także że moi rodzice umarli.Często uczyła mnie wilczego zachowania,choć sama była lisem.
~Trzy lata później~
-Nelo,na pewno nie masz nic przeciw temu?
-Nie...będę za tobą tęsknić ale przecież musisz to zrobić...powinieneś być z tymi do których należysz....uważaj na siebie i znajdź dobrą watahę...nie mówiłam ci o tym ale niektóre wilki są bardzo źle nastawione do innych....Do zobaczenia.
-Pożegnaj ode mnie twoje dzieci i partnera.
Ruszyłem w drogę.Wszystko wydało się takie inne...tak jakbym zaczął nowe życie.Po dwóch godzinach biegu wpadłem na jakąś polanę,a tym samym na wilczycę.
-A!
-Przepraszam...Należysz może do jakieś watahy?Bo akurat ja szukam,i chętnie bym dołączył.Jeszcze raz bardzo przepraszam,czy zaprowadziłabyś mnie do alfy?A może to ty jesteś alfą...przepraszam...chcesz coś powiedzieć?-spojrzałem na patrzącą na mnie ze zdziwieniem waderę.
-Ty jesteś...?
-Grey...Miło mi....
-Lejla.Chodź,zaprowadzę cię do siostry...
-Twoja siostra jest alfą?
-Tak.
Doszliśmy do jakieś jaskini.Wyszedł z niej jakiś basior który trochę srogo na mnie spojrzał.Odwzajemniłem spojrzenie aby w razie potrzeby nie stracić pozycji w stadzie.
-Seth,jest może tam Andromeda?
-Jasne szwagierko...Andromeda!Chyba masz nowego członka!
O nie...skoro powiedział do Lejli która jest siostrą samicy alfa...szwagierko,to znaczy że samiec jest jest partnerem siostry Lejli.Nie dobrze....nie okazałem szacunku alfie...
Z jaskini wyszła równie biała jak Lejla samica,tyle że uskrzydlona ,z błękitnymi oczami i zamiast czarnych detali miała niebieskie.
-Witam...ty jesteś?
-Grey....chciałbym dołączyć....
Potem z powrotem powędrowaliśmy na polanę.Andromeda ogłosiła że wataha ma nowego członka.Usiadłem koło jednego wilka.
-Hej.
-Hej,i jak ci się podoba w watasze?
-W porządku.
-Skąd jesteś?
-Z lasu....hehe....Wychowały mnie lisy.
-I tak dobrze dogadujesz się z wilkami?
-Lisica od najmłodszych lat uczyła mnie wilczej kultury....Jeśli można spytać,to ty jesteś?
-West...
Podeszła do nas Lejla i Saphira
-Idziemy z Saphirą na polowanie,West.Jak chcesz to chodź....I ty też możesz...-powiedziała Lejla zwracając się do mnie.
West podniósł się i poszedł za wilczycami.Ja nie chciałem jednak się nudzić poszedłem w ślady basiora.
<West?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz