Andromeda była jakaś dziwna tego dnia. Bałem się, że coś się stało. Wracałem do jaskini z postanowieniem, że kiedy będziemy na polowaniu zapytam ją co się dzieje. Nie widziałem świata poza nią, ponieważ była moim całym światem. Wszedłem do jaskini.
-Już jestem-powiedziałem wchodząc.
-To co idziemy na polowanie?-zapytała.
-Jasne.
Wiedziałem, że coś jest nie tak. Wyszliśmy i ruszyliśmy w poszukiwaniu zwierzyny.
-Andromedo?
-Tak, Seth?
-Słuchaj, czy coś się stało?-zapytałem z troską w głosie.
Bałem się o nią. Popatrzyła na mnie i powiedziała:
<Andromeda? O co chciałaś zapytać?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz