-Wybiorę się do niej...-Powiedziałem
-Jesteś pewien?-Zapytała już trochę spokojniej.
-Tak i to jak nigdy w życiu.-Odpowiedziałem
Lejla była nawet ładną waderą, więc uśmiechnąłem się do niej.
Ta chyba mnie nie zauważyła.
Pobiegłem w miejsce, w którym stała wilczyca.
-Witaj...-Powiedziałem.
-Witaj. Kim jesteś.-Zapytała.
-Jestem Korua. Czy mógłbym dołączyć do twojej watahy?
<Andromeda?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz