niedziela, 15 grudnia 2013

Od Grey'a - Przeprosiny

Obudziłem się.Dzień był słoneczny,wstałem z myślą że pójdę do Lejli,ale nagle coś mi się przypomniało.Tak...wczorajsza kłótnia....Poszedłem do jaskini Setha,Andromedy i ...Lejli.
Wszedłem do środka.Nie Lejla tylko raz spojrzała kto przybył i spuściła wzrok ugniatając łapą jakieś czarne owoce w kamiennej wazy.
-Hej...-powiedziałem do Andromedy
-Witaj...I jak ci się u nas podoba?
-Jest doskonale...wczorajszy dzień nie był tym najlepszym ale na te poprzednie nie narzekam...
Lejla uniosła wzrok spod wazy i spojrzała gdzieś przed siebie.
-Słyszałeś już coś o sytuacji w watasze?-powiedziała Andromeda tak cicho że tylko ja to słyszałem.
-Tak...a czemu mówisz tak cicho?-zapytałem,Lejla tym razem patrzyła na siostrę podejrzliwie.
-O czym rozmawiacie?
-O niczym...Lejlo...-powiedziała Andromeda
-Andromeda...musimy jej powiedzieć nie chcę jej oszukiwać...
-O co chodzi?...
-Lejlo...pozwól...przejdziemy się?Muszę powiedzieć ci dwie bardzo ważne rzeczy...
Lejla spojrzała niepewnie po czym podeszła do mnie.
Wybraliśmy się w góry.
-Więc o czym była rozmowa z moją siostrą?-Lejla patrzyła przed siebie i ani razu nie zwróciła wzroku ku mnie.
-Prawdopodobnie naszą watahę niedługo zaatakują obce wilki...
Lejla zatrzymała się i zaczęła głęboko oddychać wyglądała na przerażoną.
-Inne wilki nie znosiły tego aż tak źle...-Spojrzałem w jej oczy.Już wiedziałem o czym myślała i co było powodem jej lęków.
-I...i co było dalej.Opowiedz wszystko od początku...
-Nikita i West znaleźli w lesie wilka który nie był przyjaźnie nastawiony...Zaprowadzili go do alf...Andromedy nie było...Więc Seth się tym zajął...
-Jak się zajął?
-Zapytał wilka kim i skąd jest...Opowiedział że jest posłańcem i zawiadamia nas o wojnie która będzie niebawem...Seth kazał wypuścić wroga po czym nakazał Waris i Vivimorte...
-Nie...
-Co się stało?
-Wybacz ale wiadomość że na terenie naszej watahy zginął drugi wilk...
-On był wrogiem...
-Ale był wilkiem...
Lejli spływały łzy.
-Lejlo...chcialem ci powiedzieć że...-w ostatniej chwili zwątpiłem...
-Co chciałeś mi powiedzieć?
-Że jest mi głupio za wczoraj...Poniosło mnie...musisz to zrozumieć...nie każ mi mówić czemu tak zareagowałem...przecież możesz to wyczytać...prawda?
<Lejla?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz